Dogi niemieckie zagryzły dziewczynkę. Właścicielka hodowli z zarzutami

Do Sądu Rejonowego w Olsztynie trafił akt oskarżenia w sprawie tragicznej śmierci 7-letniej dziewczynki, która została zagryziona przez psy rasy dog niemiecki. Do dramatycznego zdarzenia doszło w czerwcu 2024 roku na terenie zarejestrowanej hodowli w gminie Barczewo. Jak wynika z ustaleń śledczych, zwierzęta były narażone na cierpienie i przebywały w warunkach, które nie zaspokajały ich podstawowych potrzeb.

Dogi niemieckie zagryzły dziewczynkę. Właścicielka hodowli z zarzutami
Adobe Stock
angle Hodowla psów bez nadzoru
angle Tragiczne zaniedbania i dramatyczny finał
angle Drastyczne wyniki sekcji zwłok
angle Podejrzenia o narkotyki
angle Psy w złym stanie
angle Poważne zarzuty karne

Hodowla psów bez nadzoru

Sprawa dotyczy Marty T., właścicielki hodowli dogów niemieckich. Jak ustaliła prokuratura, w dniu tragedii dziecko – Natalia O. – przebywało pod jej opieką.

Dziewczynka miała swobodny dostęp do kojca, w którym znajdowało się sześć dużych psów.

Tragiczne zaniedbania i dramatyczny finał

Z relacji śledczych wynika, że klucz do kojca, w którym przebywały psy, nie był odpowiednio zabezpieczony. Natalia, pozostawiona bez opieki, dostała się do wnętrza ogrodzenia. Po godzinie 14:00 dziecko zostało odnalezione martwe.

- Prokurator uznał, iż Marta T. naraziła pokrzywdzoną na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu w ten sposób, że dopuściła, by bez udziału i nadzoru innych osób miała umożliwiony swobodny dostęp do niewystarczająco zabezpieczonego wybiegu i kojca, gdzie przebywało 6 psów rasy dog niemiecki, do którego małoletnia weszła i na terenie którego doszło do jej zaatakowania przez przebywające tam zwierzęta –poinformował rzecznik prasowy prokuratury, Daniel Brodowski.

Drastyczne wyniki sekcji zwłok

Biegły z zakresu medycyny sądowej stwierdził, że bezpośrednią przyczyną śmierci dziewczynki była masywna utrata krwi.

- W toku śledztwa uzyskano opinię biegłego z zakresu medycyny sądowej. Biegły przyjął, iż przyczyną nagłej, gwałtownej śmierci Natalii O. była utrata krwi z licznych rozległych ran, w szczególności ran szyi z uszkodzeniem dużych naczyń krwionośnych – podał rzecznik.

Podejrzenia o narkotyki

U dziecka wykryto też ślady środków odurzających, co spowodowało dodatkowe działania śledczych.

- Z uzyskanej w sprawie opinii toksykologicznej wynikało, że pokrzywdzona Natalia O. mogła mieć kontakt ze środkami odurzającymi  – przekazał Daniel Brodowski.

W trakcie przeszukania pojazdu należącego do osoby przebywającej na posesji ujawniono ponad 50 gramów marihuany.

Psy w złym stanie

Z opinii biegłej z zakresu psychologii zwierząt wynika, że psy nie były szkolone, żyły w złych warunkach i wykazywały oznakę agresji i lęku.

- Biegła w wydanej opinii biegła stwierdziła, iż dogi niemieckie należące do Marty T. nie powinny przebywać z dziećmi. Nie znają one podstawowych komend, nie potrafią chodzić na smyczy, wykazują oznaki lęku i agresji – czytamy w komunikacie prokuratury.

Poważne zarzuty karne

Marcie T. postawiono zarzut nieumyślnego spowodowania śmierci oraz znęcania się nad zwierzętami poprzez utrzymywanie ich w nieodpowiednich warunkach.

- Zarzucane oskarżonej przestępstwa są zagrożone karą pozbawienia wolności do lat 5 – zaznaczył rzecznik prasowy.

FAQ
Najczęściej zadawane pytania
Co się stało z 7-letnią dziewczynką w hodowli dogów niemieckich?

Dziewczynka została śmiertelnie pogryziona przez sześć psów w hodowli w gminie Barczewo. Według prokuratury miała swobodny dostęp do kojca bez nadzoru osoby dorosłej.

Jakie zarzuty usłyszała właścicielka hodowli?

Marcie T. postawiono zarzuty nieumyślnego spowodowania śmierci oraz znęcania się nad zwierzętami. Grozi jej do 5 lat więzienia.

W jakich warunkach przebywały psy i co ustalili biegli?

Psy były trzymane w niewłaściwych warunkach, nie znały komend i wykazywały lęk oraz agresję. Biegli uznali, że nie powinny mieć kontaktu z dziećmi.